• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

w-z-s-m-1

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • bmp
    • nothing more
    • sentymentalizm
    • Stary i może

Archiwum

  • Czerwiec 2022
  • Marzec 2022
  • Styczeń 2022
  • Grudzień 2021
  • Listopad 2021
  • Październik 2021
  • Sierpień 2021
  • Lipiec 2021
  • Czerwiec 2021
  • Maj 2021
  • Kwiecień 2021
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2019
  • Wrzesień 2019

Najnowsze wpisy, strona 10


< 1 2 ... 9 10 11 12 13 ... 16 17 >

Bezrobocie, dzień....68!!!

 

Gustaw: mama, nie mam majtek!

 

Ja: Gustaw, nie mam pracy!

 

 

 

Się licytuje, gzub jeden.

 

Wyprałam mu te gacie, niech ma.

 

Piątek. Ale nie byle jaki. Dziś słoneczny piątek po śnieżnym, zimnym, wietrznym i nieprzyjemnym czwartku. Poza tym dzisiaj właśnie Szef obchodzi swoje 75 urodziny. Wczoraj,
a konto dnia dzisiejszego, dałam mu opieprz, że wiecznie marudzi. Że ile można. Że mogło być gorzej, a ten utyskuje, bo kolano go boli, bo nie ma wydolności jak 50latek, bo szybciej się męczy. Siedziałam na tylnej kanapie jego samochodu, bo akurat zaparkowaliśmy pod apteką, a przed nami była w planach wycieczka do centrum ogrodniczego, spod tej apteki. I zaczął mi marudzić. Że z czego tu się cieszyć. No jak ja słyszę takie teksty, to białko mi się ścina. Więc zaczęłam go opieprzać. Akurat byłam przy trzecim akapicie tyrady, kiedy ktoś zapukał w okno. Już chciałam warknąć, żeby się odpieprzyli, bo mam ważny monolog, ale kątem oka dojrzałam żarówiastą kamizelkę. Zaraz za kamizelką pojawiły się dwa złączone palce, które zaczęły salutować. A potem nastąpiło zapoznanie przyszłego solenizanta ze starszą aspirant Malinowską (dajmy na to)
z komendy policji. Kiedy usłyszałam Panie kierowco szanowny, zaparkował pan na zakazie….. to naciągnęłam maseczkę z brody aż po brwi, bo nie chciałam być jakoś kojarzona z bratem przez te wybryki Szefa.

 

Kiedy było już po wszystkim, to kazałam Szefowi dopatrywać się w zaistniałej sytuacji palca Bożego.
Bo ja to ujrzałam tak: mój opiernicz + upomnienie policji za parkowanie na zakazie = prezent na nadchodzące urodziny. Następnym razem nie będzie ostrzeżenia, a od razu dostanie bana od życia. Dopatruj się w tej akcji ostrzeżenia! Nie na darmo dzieci zwą mnie Wszechmocną. Jestem posłańcem dobrych, złych i w zasadzie….wszelkich wiadomości.  Nie możesz zignorować tego znaku, weź się w garść i nie opieprzaj się w życiu na tej emeryturze, zrób coś zamiast marudzić i dramatyzować. I jak do mnie mówisz, a akurat siedzisz, to podkurczaj nogi, bo jak masz wyprostowane, to pierniczysz głupoty, przy zgiętych masz lepsze przepływy jakieś i gadasz z sensem.

 

Szef płakał ze śmiechu, ale mam nadzieję, że moje słowa potraktuje serio. Całe zdarzenie chyba jednak do niego zaczęło docierać, bo dzisiaj podobno wstał już po 6 i chciał się golić z kilkudniowego zarostu, tak się otrząsnął. Powstrzymał się chyba jedynie dlatego, że jakby obudził Szefową, to miałby drugi z rzędu opieprz. Odczekał ponoć do 8 i zaczął się golić. Zadzwoniłam do niego z życzeniami, to akurat ogolił sobie pół twarzy. Na drugiej części wysmarowany był pianką, ale dzielnie odebrał telefon. No!

 

No to wyprałam Gustawowi te galoty i suszę na grzejniku, bo południe za pasem, a ten w piżamie lata. Co ja z nimi mam. Cyrk na kółkach kwadratowe jaja.

 

Ale z Szefową też jest wesoło. Kiedyś broniła się przed smartfonem, a teraz, jak wypuszczamy się na długie spacery z Kluską, to mi puszcza na tel. z YT piosenki i śpiewa. Na przykład Andre „Ale Ale Aleksandra”. Nie wspomnę o tym, że jak rano wstaje, to zdąży się wysikać i ubrać oraz zalać herbatę i od razu ładuje Tomka Strzelczyka w necie i ogląda jego popisy kulinarne przegryzając zrobioną naprędce kanapką. Wiem, bo kiedyś ich nawiedziłam rano
i z Szefową kontakt był mglisty, bo surfowała. Zapowiedziałam, że oddam ją i jej wnuki na odwyk.

 

Jak założy tik toka, to sama się wydziedziczę.

 

12 marca 2021   Dodaj komentarz

Bezrobocie, dzień 40

Dzisiaj rano taki jeden, nie będę wskazywała palcem który, wszedł do kuchni w piżamie, boso i powiedział do mnie tak: Mamuś, dzięki, naprawdę..... Kolejny raz w piątek będę mial nieobecność, bo mam rano angielski.

 

I tak.... najpierw mnie zmroziło, że jak to, że ja nie ogarnęłam i to już kolejny tydzień tego zakichanego piątku, który powinien być, a nie jest wpisany w plan i ten od focha nie poszedł na lekcję! Aaaaaale zaraz potem mnie naszła refleksja, że kurwa mać, halo, że co? Kazałam rozpisać nowy plan, wydrukować i przywiesić na gwoździu nad biurkiem. I się pilnować, bo dosyć już tego niańczenia! Co wieczór kazałam sobie składać raport z minionego dnia (i mam na myśli lekcje) i harmonogram na dzień następny, który to harmonogram ma uwzględniać pobudkę. Zaprawę poranną daruję, a wcale bym nie musiała, bo mieszkamy na 4 piętrze i pies jest, co bardzo ułatwia wymyślanie zadań na poranne rozbudzenie. Wysłałam komunikat o wieczornych raportach i porannych ćwiczeniach i odgwizdałam koniec komunikatu, spocznij. Plan wchodzi w życie od niedzieli wieczór.

 

12 lutego 2021   Dodaj komentarz

Bezrobocie, dzień 39

Kiedy wszyscy poszli spać, wlazłam w internety i wpadłam na test pt. "Jakim pączkiem jestes?"

No doprawdy.

10 pytań. Poszłam jak burza i wyszło mi, że jestem fit-pączkiem (bez cukru i glutenu! Nieustannie starsz się być kimś, kim tak naprawdę nie jesteś. Pora zaakceptować fakt, że bliżej Ci do kulki - chyba: kluski - mocy, niż do pączka. Spójrz prawdzie w oczy, ona Cię wyzwoli).

 

Pokombinowałam, przemyślałam i wpadłam na to, dlaczego test wyszedł tak, a nie inaczej. Jedno z pytań brzmiało mniej więcej tak: wyobraź sobie, że bierzesz udział w konkursie na to, kto zje największą ilość pączków w określonym czasie. Możesz sobie wybrać partnerkę do tej konkurencji: 1. Gosia Rozenek, 2. Magda Gessler, 3. Ania Lewandowska, 4. Asia Przetakiewcz.

Wybrałam Gessler bez zastanowienia, a to był błąd, bo ona wygląda jak pączuś i to mnie zmyliło. To te pozostałe wygladają na takie, co to jak dorwą się do pączka, to zassają i na jednym się nie skończy.

 

Aneksem zrobiłam poprawkę i zamiast Magdy, zaznaczyłam Gosię. Wynik testu uległ diametralnej zmianie i brzmiał teraz tak: Jesteś pączkiem z adwokatem! Jesteś urodzoną duszą towarzystwa. Jednak prawdziwie docenić potrafią Cię jedynie osoby o wyszukanym smaku. Nie zmieniasz się pod wpływem chwilowych trendów,a to zapewniło Ci grono oddanych smakoszy, którzy niezmiernie CIę cenią. I chyba chodziło o alkoholików.

 

Przypomniało mi się jedno z pytań o nadzienie. Że gdybym miała poczęstować pączkiem kogoś, kogo nie lubię, to jakie nadzienie bym wcisnęła w pączek? Zawiesiłam się między nadzieniem z chrzanu a nadzieniem z fasolki po bretońsku.

11 lutego 2021   Dodaj komentarz

Bezrobocie, dzień 38

Obywatel: Jan, a wiesz co się robi w Bąkowie?

 

 Jan: ?

 

Obywatel: puszcza się bąki. Hahaha.

 

Cisza. Cisza. Cisza. I jeszcze raz cisza.

 

Jan: a co się robi w Świnoujściu?

10 lutego 2021   Dodaj komentarz

Bezrobocie, dzien 35

Aplikacja pamper znalazła się jakiś czas temu na moim telefonie. I ja nie mam nic przeciwko, bo 'pamper', to dopieszczanie/rozpieszczanie, jak pokazuje mi słownik. Okazja sama się pcha, bo dwa dni temu minęłam czterdziestkę i - jak mawia większość tych, co składa mi życzenia - życie dopiero się zacznie. A w tak zwanym międzyczasie obwiśnie mi polik, pierś, poślad i morale.

 

Obywatel wziął wolne na 3 dni od moich urodzin, bo zapowiedział huczne, chociaż we własnym gronie, oblewanie. I się chłopak przejechał, bo mi się włączyła jakiś czas temu opcja hamulca alkoholowego, a w dzień czterdziestych urodzin aplikacja AA wystrzeliła jak torpeda i wylewam każdego drinka do zlewu, jak już odstoi na półce swoje 5 minut. W dodatku piecze mnie pod mostkiem drugi dzień. Zwyczajowo powiedziałabym, że to sumienie, ale nie uwzględniłam jednej zmiennej: czterech dych na liczniku. Przestraszyłam się, że pikawa moja, i tak ciut licha, strajkuje. Ból w mostku + ból brzucha niezlokalizowany dokładnie, kazały mi snuć wnioski, że to zwiastun zawału. Pewnie się o tym kiedyś maczytałam i teraz mi wiedza wróciła (szkoda, że tak nie miałam na sesjach egzaminacyjnych).

 

Chyba sobie kupię gilotynę do papieru. Bo tak.

07 lutego 2021   Dodaj komentarz
< 1 2 ... 9 10 11 12 13 ... 16 17 >
W_z_s_m-1 | Blogi