Bezrobocie, dzień 117.
Bluzka czarna..
...z potencjałem. Czyli elegancja Francja z koronką i ozdobą przy rękawach.
Nie obawiaj się, nie umoczysz ich w rosole, bo rękawy są raczej 3/4. No chyba, że jesteś nadzwyczaj kreatywna i makaron łowisz widelcem. Tak, wtedy wszystko jest możliwe.
Material, z którego jest uszyta bluzka, to ten z rodzaju lejących.
Jakbyś miała zakusy, żeby ubrać ją do pracy i ktoś poklepie Cię po plecach za dobrze wykonane zadanie, to palce mogą mu się zaplątać w sznureczki. Wiec uważaj.
A może jestes pilotem wycieczek i oprowadzasz po Wersalu? Informacja o tym, że znajdowała się tam od 1682 r. rezydencja królów francuskich wpadnie zwiedzającym tu, a wypadnie tam, bo wszyscy będą podziwiać kuszące prześwity na Twoich plecach.
Moja osobista Asystentka Sprzedaży, Żula, wdarła się na zdjecie i postawiła wąs w górę, bo bluzka jest zacna. Ajsłer.
I poszło.
Zastanawiam się kiedy ten trend się wyczerpie i znowu będę mogła się z siebie śmiać.
Póki co przyglądam się tej swojej szafie na Vinted i przyglądam.... i przyznam, że całkiem fajne ciuchy mam. Fajne rzeczy wystawiam. W moim mniemaniu. Nikt o tym nie wie, ale to są MOJE ciuchy. Nie przypadkowe, które kupiłam by od razu z zyskiem opchnąć. To moje rzeczy, z którymi wiążę historię, niektóre kupione za ciężkie pieniądze w ciężkich dla mnie czasach. Niektóre leżały w szafie nienoszone, inne ubrane tylko raz. A większość z nich kilka dobrych lat już tak leżakuje. Postanowiłam, kolejny raz, przewietrzyć szafę. Zamiast wyrzucać albo rozdawać, wystawiam na sprzedaż. Czemu nie. Mieć 2 dychy na wino, a nie mieć....