• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

w-z-s-m-1

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • bmp
    • nothing more
    • sentymentalizm
    • Stary i może

Bezrobocie,dzień 10.

Jedną z zalet pracy na zastępstwo jest to, że wiadomo, kiedy się skończy.

Kiedy wstawałam do pracy z gzubami i kiedy ogarnęłam się w domu, wyszłam z psem i po powrocie zasiadałam do mini śniadania, to zawsze, ZAWSZE WTEDY powtarzałam sobie, że jak już przyjdzie kres tego wstawania i będę na bezrobociu, to się najpierw wyśpię, potem wysikam, a dopiero wtedy zacznę dzień.

Źle sobie myślałam, ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam. Na przykład wczoraj. Tzn. dzisiaj. Kładłam się spać o 2 w nocy i nie byłam zmęczona. Wstałam po 5 i też nie byłam zmęczona. Wyszłam z psem i planowałam po powrocie uciąć jeszcze komara. Plan ten rozwijał się w mojej głowie na spacerze z Kluską. Pełen rozkwit osiągnął pod balkonem sąsiedniego bloku, kiedy Klusek ustawiał się w pozycji sugerującej, że postawi bezę. Stoję tak i czekam, przytupując z nogi na nogę, po kostki w śniegu, a buty zaczęły mi przemakać. I nagle zza rogu wyskakuje Kazimierz.

 

Kazimierz to pies wyglądem do złudzenia przypominający mopa. Taki kudłaty, sięga do połowy łydki. Bardzo się z Kluską nie lubią, czemu się nie dziwię, bo też mało przychylna byłabym absztyfikantowi, któremu na frędzlu przy tyłku potencjalnie może zawisnąć bobek. Tak, Kazimierz to pies z potencjałem. No i wracając.... Kluska wygięta w pałąk, Kazimierz nastroszony na rozwijanej smyczy pędzi na Kluskę i ujada niemiłosiernie. A dodam, że to wciąż przed 6 rano. Czekam i czekam w bezruchu kiedy się ta smycz rozwinie i co będzie na jej końcu? ZZa rogu wyłonił się wlaściciel Kazika. Emeryt w czapeczce z daszkiem. Stanął i....stoi. Ja też stoję, bo przecież to on mnie zaskoczył, nie na odwrót. I stoi. I patrzy. I wzajemnie. Nagle zniecierpliwionym głosem mówi do mnie:

- A pani tak tu stoi?

Nie, psia mać, leżę. Ale zaraz wstanę i poskaczę sobie.

Jak babcię kocham, miałam zamiar tak powiedzieć.

Emeryci (ale też niekoniecznie tylko oni. Ludzie starsi ogólnie) mają w sobie takie coś, co często każe im sądzić, że skoro są dłużej na świecie, to mają większe prawo do, na przykład, tego kawałka trawnika pod balkonem przed 6 rano. Gdyby nie to, że Kluska wydarła paszczę, a jako kobieta o większych gabarytach, to słychać ją basem, to nie ruszyłabym się z miejsca, przysięgam. Taki miałam nastrój rano.

 

Wróciłam do domu i położyłam się do łózka. Chciałam jeszcze pospać, ale już nie mogłam zasnąć. Zrobiłam kawę, zaczynam dzień. Ciekawe co przyniesie.

 

13 stycznia 2021   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

W_z_s_m-1 | Blogi