Bezrobocie, dzień 4
Jak rozwalić sobie życie w ciągu 4 dni roboczych?
Ale zacznę od tego, że Szefowa dała mi pewną radę. Powiedziała, żebym z początku traktowała to bezrobocie jak dłuższy urlop, a wszystko szybko i szczęśliwie się zakończy znalezeniem etatu. Postanowiłam się zastosować. Tak się rozprężyłam, że zaczęłam chodzić spać o 2 w nocy, a wstawać w okolicy 11, czego nie lubię, bo to zwyczajne marnowanie dnia. Wolę się położyć o 2 i wstać o 7 na przykład.
No to jak rozwalić sobie życie w ciągu 4 dni roboczych? Stosując się do instrukcji na przykład. Jak te powyższe. Człowiek chodzi jak zombie i traci cenny czas, cała reszta dnia rozwalona. Śniadanie na obiad, a później obiadokolacja w połowie dnia.
Dodaj komentarz