Bezrobocie, dzień 23
Taaaaaaaak się odcięłam od netu, że dzisiaj, zaraz po przebudzeniu i ogarnięciu trzódki, odpaliłam gugla. Wpadłam na pomysł, żeby pracy poszukać też za mostem, w mieście obok. Surfowałam po ogłoszeniach UP odziana w piżamę, z kubkiem kawy w dłoni i......wpadłam na ogłoszenie, które mnie nawet zainteresowało.
Dopieściłam list motywacyjny, uaktualniłam go, dodałam co musiałam, pousuwałam też to, co musiałam. Na przykład jedno zdanie brzmiące: Nie mam problemów z nałogami, jestem również osobą zdyscyplinowaną i punktualną.
Stek bzdur. Od początku do końca.
Z ta punktualnością to bym może....no ale jak mnie przyjemność przyciśnie i na drugi dzień zaśpię, to jak się z kłamstwa wytłumaczę?
Dodaj komentarz