• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

w-z-s-m-1

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • bmp
    • nothing more
    • sentymentalizm
    • Stary i może

Bezrobocie, dzień 17

Rodzic odpowiedzialny, cz. 2 i mam nadzieję, że ostatnia.

 

Otwieram oko, ale tylko trochę, przeciągam się, za oknem jeszcze ciemno. Słyszę krzątaninę w kuchni. Myślałam, że Obywatel ogarnia poranną zmianę przy czajniku i postanowiłam kimnąć jeszcze 2 min. I nagle słyszę chrapanie. Chrapanie po mojej prawej. I to był Obywatel.

To jest takie uczucie, kiedy nagle uświadamiasz sobie rano, że to jednak nie sobota, a wtorek na przykład i pędzisz w podskokach do łazienki na siku (a właściwie po co? siku zrobię w robocie, nieumyte kły zamaskuję holsem, a bufet se bardziej psiknę psikaczem zamiast brać prysznic. Na przykład). Takie uczucie, jak kubeł zimnej wody, kiedy się tego absolutnie nie spodziewasz. Takie mocne zassanie powietrza w przypływie paniki. Kiedy nagle okazuje się, że Obywatel wcale nie parzy mi kawy, bo chrapie obok tak bardzo, że wciąga nosem kołdrę. Kiedy okazuje się, że tam w kuchni, przy czajniku krząta się moje dziecko i organizuje sobie śniadanie, bo matka uderza w kimono.

Mam takie coś w środku, pewnie wyssane z mlekiem matki, może jakoś wdrukowane, że jeśli jestem w domu i mam luksus łażenia pół dnia w dresach albo piżamie, to chcę młodym ułatwić, pousuwać spod zaspanych kończyn te mini kłody w postaci robienia sobie śnaidania i herbaty. Chociaż tyle mogę. I chcę. Jak nie śpię. Szefowa też mi serwowała śniadanka. I wcale mnie to w życiu dorosłym nie skrzywdziło. Nie jestem jakaś bardziej nieogarnięta i rozmemłana. Nie zachowuję się jak królewna.

Jak już, to jak księżniczka.

 

20 stycznia 2021   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

W_z_s_m-1 | Blogi