• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

w-z-s-m-1

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • bmp
    • nothing more
    • sentymentalizm
    • Stary i może

A pisałam, że w poniedziałek czułam się...

...tak, że daj spokój?

No. To coś było na rzeczy, bo wiadomo od dawien dawna, że jaki poniedziałek....

Otóż. Po dzieciach w żłobku (po liczbie dzieci) widać, że urlopy się pokończyły albo rodzice mają już dość, albowiem grupa w 99% zapełniona.

Aż do pewnego momentu, którego inauguracji podjął się Leon i jego kwaśne kupy. Okazało się, że był pierwszym oczkiem w łańcuszku jelitówki. 

Zastanawiamy się z Patrycją czy i nas sieknie, ale biorę profilaktycznie enterol.  Moim domownikom też wciskam. 

Ale żeby później nie żałować, że nie skorzystałam z okazji, to zawczasu postanowiłam się najeść. Boże. Jakich ja śmieci w siebie nie wrzuciłam. Obiad był jedną,  jedyną potrawą,  która była wartościowa. A później jabłka ledwo dojrzałe, tzw. spady, wafle ryżowe, kisiel x2, chleb z gruuuuuubą warstwą czekolady też x2, jogurt waniliowy, ziarna słonecznika. Wychodząc z Kluską  zastanawiałam się, czy nie popełniam błędu jakiegoś, żrąc za wczasu po kokardę. Doszłam jednak do wniosku, że lepiej jednak puszczać prawie treścią, a nie żółcią. Człowiek ma wtedy poczucie spełnionej misji, odhaczonego levelu jakiegoś, dopełnienia całości. Poza tym, wyjątkowo doświadczam mocy daru z niebios (cytując jedną instagramerkę), którym jest wyjebanizm. Mam na to genialnie wyjebane. 

 

Moje dzieci dziś widziałam. Okazja była, bo wróciłam wcześniej do domu z działki i jakoś się tak złożyło cudownie, że akurat wyszli ze swoich pokoi, kiedy ja wchodziłam do domu. Inaczej zobaczyłabym ich dopiero w piątek pod wieczór. A zarośnięci na głowie, że prawie nie poznałam!!!! 

Nie wiem czy tłumaczyć to wciąż przeszłą i nadciągająca kolejną falą pandemii czy przypisać to pod kwestią wieku....? Nie chcą wychodzić z domu, a z nami w szczególności. Podobno obciach.

Ale niech się internety popsują, to sobie przypomną, że ojca i matkę mają. Zaraz mi się przypomina news sprzed kilku lat, że w Chinach małżeństwo zostało skazane dużym wyrokiem, bo tak zapamiętale grali w necie, że zapomnieli, że im dziecko w kołysce płacze. Dziecko zmarło. Zobaczcie ile lat do tyłu jesteśmy w porównaniu z Chinami. A z drugiej strony to dobrze, że graja teraz, a nie kiedy powitają na świecie moje wnuki. Nogi z dupy bym im powyrywała jakby moim wnusiom włos spadł.

Rodzice mnie delikatnie naciskają, żebym coś zrobiła z sytuacją zasiedzenia w domu przed kompem, a intuicja podpowiada mi, żebym jeszcze nie ruszała z bloku startowego z morałami i działaniami naprawczymi, bo mogę wyrządzić więcej szkody niż pożytku.

Poczekam jeszcze moment. Potem zacznę od dialogu, jak zawsze.

05 sierpnia 2021   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

W_z_s_m-1 | Blogi